Podczas 128 lat, bo tyle funkcjonował ten szpital, zmarło około 9 tysięcy pacjentów.
Wiele zgonów do dnia dzisiejszego nie udało się ustalić. Jednym z najbardziej tajemniczych zgonów był przypadek dziewczyny, która została wypchnięta przez okno. Osób winnych jej śmierci nie ustalono do dziś. Wiele pacjentów zniknęło bez wieści, zaginięcia w tym szpitalu były na porządku dziennym. W szpitalu mogło jednocześnie przebywać około 1200 pacjentów! Aby trafić do szpitala wystarczyły dwa podpisy osób zaświadczających czyjąś niepoczytalność. Udowodniono, że w szpitalu prowadzone były eksperymenty i to na wielką skalę, jedno z laboratorium okrywały słoje, w których znajdowały się części fragmentów ludzkich ciał. Laboratorium spłonęło w latach 50 ubiegłego wieku. Placówką przez długi czas zarządzał dziwny inspektor, który w pogodne i księżycowe noce zawsze miał przy sobie parasol... Wierzył bowiem, że blask księżyca może wywołać u człowieka obłęd.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz