W obwodzie irkuckim we wschodniej Syberii, nad brzegiem rzeki Kowy, lewym dopływem Angary, w pobliżu wiosek Ujar i Karamyszewo znajduję się diabelski cmentarz.
Rzeka Angara - prawy dopływ Jeniseju i jedyna rzeka wpływająca z Bajkału
|
Nie jest to cmentarz w tradycyjnym znaczeniu. Nikt nie grzebie tu ludzi ani nie zakopuje zwierząt. Ale wszystko co żyje, ginie po przekroczeniu niewidzialnej granicy przeklętej polany. Miejsce jest znane i opisywane od stu lat, choć próżno go szukać na mapach.
Czaszka padłego zwierzęcia
|
Na niewielkiej polanie w obwodzie irkuckim leżą sterty zwierzęcych kości. Miejsce, zwane wrotami piekieł, zabija krowy, które odłączyły się od stada. Giną w nim jelenie, wilki, a nawet ptaki, które spadają, przelatując nad zakazanym obszarem.
Padły niedźwiedź - ofiara Doliny Śmierci
|
Może chodzi o wpływ odłamka meteorytu tunguskiego, który latem 1908 roku spowodował spustoszenie w nieodległych lasach?
Uderzenie meteorytu "tunguskiego" i jego skutki 1908 rok.
|
Wielokrotnie pasterze usiłowali ogrodzić niebezpieczny teren, ale za każdym razem coś odbierało im siły i nie mogli wbić nawet pierwszego kołka.
Przygotowane kołki do ogrodzenia, szkoda że ani jednego nie udało się wbić w ziemię
|
Na tajemniczą strefę śmierci natknęli się poganiacze, którzy w latach 30. XX wieku pędzili tędy, brzegiem rzeki Kowy, bydło z Rożkowa do Bracka. Szukając zawieruszonych zwierząt, trafili na łąkę pokrytą kośćmi. Zaginione zwierzęta leżały martwe, potęgując zagadkę. Wokół nie było żywej duszy.
Czaszka ptaka, normalny widok w dolinie śmierci.
|
Według opowieści Ewenków, w Dolinie Śmierci położonej na brzegi rzeki Wiluj, znajdują się pozostałości tajemniczych metalowych budowli, zwanych przez miejscowych kotłami. Nikt nie wie, kto je wykonał, ani czemu miały służyć. Część z nich była jeszcze dostępna w pierwszej połowie XX wieku.
Tajemnicza metalowa budowla. |
Nieliczni samozwańczy badacze, przybywający tu choćby po to, aby odnaleźć statek kosmiczny, który w 1908 roku miał jakoby eksplodować w rejonie Pod kamiennej Tunguskiej, odkryli kilka dziwnych szczegółów dotyczących cmentarza. Martwe zwierzęta, ofiary koszmarnej polany, natychmiast ogarniał ogień, a resztki wypalonych tkanek zmieniały barwę na intensywnie czerwoną.
Członkowie jednej z wypraw, po przekroczeniu zakazanej strefy, odnaleźli na jednym z drzew RELIEF DEMONICZNEJ TWARZY. Jeden z przybywających tu z ciekawskich zanotował w 1952 roku "Polana ma barwę wapna. Porasta ją zadziwiający kolorowy mech". Boom na wyprawy do cmentarzyska miał miejsce pod koniec XX wieku. To wtedy, w ciągu zaledwie 9 lat, szukając Diabelskiego Cmentarzyska przepadły bez wieści 72 osoby, Ci, którzy zdecydowali się zawrócić, zgodnie twierdzą, że zostali ostrzeżeni we śnie. Polana śmierci zabija nadal. Giną bez śladu całe ekspedycje, chcące wydrzeć Syberii tajemnicę przeklętego miejsca.
Niesamowite, aż ciarki przechodzą
OdpowiedzUsuń