Witam!
Tradycyjnie zapraszam do lektury, mam nadzieję, że pierwszy wpis w nowym roku Was zaciekawi. A więc zaczynamy.
Gevaduan - Niewielka francuska miejscowość stała się w latach 1764-1767 sceną straszliwych wydarzeń. Życie straciło około 104 osób - zabitych ponoć przez przerażającą bestię. świadkowie, którzy przeżyli, opowiadali
albo o ogromnym wilku, albo o drapieżcy o ponad naturalnych mocach. Już w 1764 r. Ludwik XV wysłał do Gevaudan łowczego, który upolował wielkiego wilka. Wypchany okaz był pokazywany gościom królowej Marii Leszczyńskiej. To jednak nie powstrzymało ataków. Polowania trwały, a ofiar w ludziach przybywało. W końcu 19 czerwca 1767 r. myśliwy Jean Chastel zastrzelił bestię, używając do tego ponoć poświęconej srebrnej kuli z wyrytym krzyżem. To zakończyło gehennę. Po jakimś czasie zaczęto jednak podejrzewać bohatera Gevaduan o współudział w zbrodniach. Kiedy Chastela nie było w okolicy nie dochodziło do morderstw. I skąd wiedział, że trzeba użyć srebrnego naboju? Tego się już raczej nie dowiemy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz