Próby EVP niestety nic nie wykryły, przebyłem w mieszkaniu całą noc.. niestety nie udało mi się znaleźć dowodów na to że coś tutaj jest, coś co nie powinno i dręczy w podeszłym wieku lokatorkę. Oto gdzie spędziłem najwięcej czasu podczas nocy. Nie na pewno mi się nie przysnęło, czuwałem czujnie :P
Włączyłem bardzo cicho TV i sobie oglądałem, właśnie podczas oglądania TV w łóżku, lokatorka zauważyła przez uchylone drzwi zamgloną ciemną twarz z świecącymi nienaturalnie wyłupiastymi oczami.
Fotografowałem niemal całe mieszkanie, oto więcej zdjęć:
Wracając do prób EVP, te próby odbyłem nie raz, a parę razy, próbując nakłonić to "coś" do próby kontaktu.. niestety bezskutecznie.. byłem niestety sam na całe mieszkanie, co w prawdzie, brakowało kamer w każdym pomieszczeniu, przede wszystkim brakowało ludzi, samotnie nic nie znalazłem.. Nie mam żadnego dowodu, ale to nie oznacza, że tutaj nie wrócę. Wrócę za jakiś czas, postaram się o bardziej specjalistyczny sprzęt i z pewnością moja rola się tu nie kończy i przybędę ponownie do mieszkania, tym razem, bardziej przygotowany i co najważniejsze z osobami towarzyszącymi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz